Maledictus Regnum. Przeklęte Królestwo

Każdy może zagrać o koronę. Ale czy się odważy?

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2017-03-12 19:04:59

Wielki Mag
Rozdziewiczacz intelektualista
Dołączył: 2016-11-29
Liczba postów: 126
Rasa: Smok
Pochodzenie: Staroziemie
Ród: Chłopski
Windows 7Firefox 52.0

Leśny Trakt

Tajny trakt znany tylko niektórym mieszkańcom Kotlin. Wykorzystywany głównie przez największe szumowiny.
593cae9c384ffba4088f05ad80b1554b.jpg


Draco Dormiens Nunquam Titillandus
tumblr_n34dn85e2z1rzmgjno1_500.gif
tumblr_n74em2UUMK1s77qfto1_500.gif

Offline

#2 2017-03-12 19:17:29

Elekhai Nyte
Kyo
Dołączył: 2016-12-15
Liczba postów: 2
Rasa: Mieszaniec
Pochodzenie: Kotliny Tenebrae
Ród: Szlachecki
Windows 7Firefox 52.0

Odp: Leśny Trakt

Ojciec wiedział o Dekrecie, nim dowiedział się o nim ktokolwiek inny. On zawsze wiedział takie rzeczy. Miał swoich ludzi poutykanych wszędzie. No bo jak inaczej…?
    Jechaliśmy traktem w stronę Wybrzeża. Cicho przemykaliśmy się w środku nocy. Ja, on i jeszcze dwóch jego ludzi. Sowy huczały głośno i przeszywająco. Musiałem siłą powstrzymywać drżenie rąk. Mimo, że ojciec podążał przede mną, zauważyłby. On wszystko widzi.
    Niespodziewanie ścieżkę zastąpił nam jakiś stary i począł pytać o drogę. Ojciec zatrzymał konia.
- Zajmij się tym, Kyo. - rozkazał chłodno. Wiedziałem o co chodzi. Zeskoczyłem z wierzchowca i sztywno podszedłem do mężczyzny. Dopiero będąc przy nim zauważyłem, że był niewidomy. Cała myśl ojca polegała na tym, żeby nikt nas nie widział. A on był ślepy… Ale rozkaz był rozkazem. Położyłem mu dłoń na ramieniu. Na twarz starca wstąpił zbłąkany uśmiech.
- Dziękuję, chło… - nie dokończył. Wbiłem mu sztylet w bok, zadając śmiertelny cios. Przełożyłem dłoń na kark, przyciągając go do siebie. Oparłem jego głowę na ramieniu.
- Wybacz mi… - wyszeptałem błagalnie, nim odszedł. Wyszarpnąłem nóż z jego ciała i wytarłem o jego ubrania, po czym wsadziłem w pokrowiec. Wróciłem na konia. Ojciec bez słowa ruszył przed siebie, tratując ciało staruszka. Ruszyłem za nim, przestępując nad zwłokami. Pojedyncza łza skapnęła na wybrudzoną krwią dłoń, a ja cicho modliłem się, żeby ojciec tego nie zauważył.


Without a thought, without a voice, without a soul
giphy.gif

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
grypc - wspolnota - errorcode - lifestoriesmta - easyplayforum