Maledictus Regnum. Przeklęte Królestwo

Każdy może zagrać o koronę. Ale czy się odważy?

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2016-12-13 00:28:13

Aurae
Gdzie mój Diaval?
Dołączył: 2016-12-10
Liczba postów: 1
Rasa: Jednorożec
Pochodzenie: Lasy Cornu
Ród: Szlachecki
WindowsChrome 54.0.2840.99

Aurae

maleficent-aurora-wallpaper-50074-51761-hd-wallpapers-1024x640.jpg


Podstawowe
Imię i nazwisko: Aurae
Wiek: koło 1051 lat
Rasa: jednorożec
Pochodzenie: Lasy Cornu
Ród: teoretycznie szlachecki
Zawód: uzdrowicielka (głównie)


Wygląd

Figura i wzrost: 165 cm, chuda, koścista
Kolor skóry: jasna, promienna
Kolor oczu: błękitne
Kolor włosów: bardzo jasny blond, praktycznie białe
Cechy szczególne: mały tatuaż, który zrobiono jej zaraz po tym, gdy została oddana (W tłumaczeniu: Arannel – królewska gwiazda). Taka ciekawostka – pojawia się również, gdy jest w postaci jednorożca
e04f3df81a2124ecdcadd2512ba82563.jpg


Charakter
Cechy charakteru: nieśmiała, miła, delikatna, cicha, pomocna, ufna, nieco naiwna, we wszystkich dostrzega dobro
Lęki: jej ojciec i to, że stanie się taka jak on
Hobby: śpiew, choć raczej nie śpiewa przy innych osobach; patrzenie w niebo (a szczególnie gwiazdy)
Umiejętności:
giphy.gif
A tak na poważnie, nie wiem, czy jest sens się rozpisywać o jej umiejętnościach. Jest jedną z najlepszych uzdrowicielek w okolicy (korzysta głównie z magicznych zdolności, praktycznie nie działa „tradycyjnymi” metodami). Ma podejście do dzieci. Świetnie śpiewa, ma taki delikatny, czysty głos.



Historia


          Urodziła się w Lasach Cornu we wpływowej rodzinie jednorożców. Była młodszą z dwójki rodzeństwa i bardzo kochała swoją siostrę, Armen. Około 300 lat spędziła żyjąc spokojnie. Przyzwyczaiła się do otaczającego ją dobra, ciepła i miłości. Niczego jej nie brakowało.
          Jednak pewnego dnia matka dziewczynek zaginęła, a z ich ojcem od jakiegoś czasu zaczęło dziać się coś… złego. Nikt do końca nie rozumiał, dlaczego nagle zrobił się  bezuczuciowy, dlaczego zaczęły mu się zbyt często przydarzać napady wściekłości. Wszystkimi wstrząsnął moment, w którym doszło do tego, że ojciec uderzył swoją młodszą córkę. A to był dopiero początek, bo z każdym dniem było gorzej. Nie minęło dużo czasu, gdy nastał dzień, który Aurae chciałaby wymazać z pamięci. To właśnie wtedy jej ojciec został Cieniem – upadłym jednorożcem.
          Córki nie wiedziały, dlaczego tak się stało. Nikt nie chciał im też tego powiedzieć. Nie spodziewały się jednak tego, co miało za niedługo nastąpić. Ich ojciec zawarł umowę z dwoma z bardziej wpływowych rodów ludzkich i oddał swoje córki na służbę. A umowa była nie byle jaka, bo magiczna, także żadna z dziewczyn nie mogła bez konsekwencji jej zerwać. I tak Aurae trafiła do rodziny Arannel i od tego czasu nie widziała swojej siostry. Od 700 lat jest osobistą uzdrowicielką rodziny, choć oczywiście nie jest to słowo dopasowane do jej zakresu obowiązków. Tak naprawdę uzdrawia, ale robi też mnóstwo pobocznych prac „dodatkowo i dobrowolnie”, czyli innymi słowy, gdyby się nie zgodziła, nie skończyłoby się to dobrze. Aurae przeżyła pokolenia Arannelów, część z nich praktycznie wychowała, choć właściwie żadne z nich nie okazało jej za to dostatecznego szacunku.
          Aurae tęskni za swoją siostrą, choć nikt w jej otoczeniu nie wie o jej istnieniu. Podobno istnieje jakiś sposób zerwania umowy, jednak z oczywistych względów nie został on wyjawiony dziewczynom. Nie wiadomo nawet, czy nowe pokolenia rodzin, w których służą, są  świadome tego sposobu…



Ciekawostki
- zajmuje się świrokotkiem, który czasem przybiega pod dwór rodziny Arannel. Czasem przylatuje też do niej Piorunik. Ogólnie Stworzenia ją uwielbiają.
- stara się nie patrzeć w przeszłość, choć czasem miewa sny o swojej siostrze
- zawsze bardzo się przywiązywała do dzieci Arannelów, którymi się zajmowała, a one za każdym razem ją rozczarowywały i gdy dorastały, traktowały, jakby nic nie znaczyła
- codziennie na prawym nadgarstku pisze liczbę, oznaczającą ile dni już spędziła u Arannelów
- zawsze chciała udać się na plażę
- brzydzi się przemocą
- w nocy śpiewa sobie do snu kołysankę, którą nuciła jej do snu mama
- jest tak typową porcelaną, że bardziej chyba się nie da

Ostatnio edytowany przez Aurae (2016-12-13 00:30:28)


Płynie czas liczę dni, co minęły daremnie.
Nie wiem skąd znana mi 
Ta melodia gra we mnie.

tumblr_inline_o7sk2dwDm41twfmwr_500.gif
giphy.gif

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
thechange - trzystawy - polska420 - highschool - darkflame